wtorek, 26 sierpnia 2014

#2 Back to school - Piórnik

Witajcie!

Tak jak zapowiedziałam w ostatnim poście, dzisiaj pokażę Wam jak wygląda mój piórnik oraz jakie ,,skarby" w nim trzymam. Zacznijmy może od ,,zewnętrznej strony". Oto i on. :)



 Dobrze widzicie, to jest piórnik z FC-Barcelony. Kupiłam go rok temu, kiedy szłam do pierwszej klasy liceum. Nie ukrywam, że nie należał do najtańszych rzeczy, jakie kupiłam. Razem z przesyłką zapłaciłam za niego 48 zł. Przeżył rok w nienaruszonym stanie, więc dlaczego miałabym nie wykorzystać go również w kolejnej klasie? Był wyprany, a mimo to, znaczek i napis pozostały w idealnym stanie. Jedyne co, to te malutkie, wystające ,,nitki". Coś jakby sweter po praniu. xD Ale to żaden problem, ponieważ można to oderwać, a piórnik znów jest ,,nowy". Posiada on dwie przegrody i mocne zasuwaki. Spokojnie mogę Wam go polecić, gdyż nie zawiódł mnie ani razu i co najważniejsze: nie niszczy się oraz ciągle wygląda jak nowy.


Zapraszam na przegląd poszczególnych przegródek. Oto przegroda nr 1:


 Tutaj posiadam długopisy zwykłe jak i też kolorowe, zakreślacze, korektor oraz niezbędny KALKULATOR. Mówię ,,niezbędny", ponieważ matematyka w liceum potrafi być dokuczliwa. Zrozumieją tylko Ci którzy mają do policzenia kosmiczne liczby, a nie chce im się liczyć ,,na pieszo". Nie wiem czy we wszystkich szkołach używanie kalkulatora jest dozwolone, ale podejrzewam, że tak, bo przecież na maturze można mieć, więc na lekcji chyba też? Piszcie w komentarzach jak to u Was jest :)

Ja osobiście się z nim nie rozstaję. Mając matematykę średnio 4/5 razy w tygodniu nie wyciągam go nawet z torby. Nie chcę  zapomnieć mojego ,,liczydełka", bo kiedyś jeden jedyny raz zapomniałam go wziąć do szkoły. Tego dnia miałam akurat pracę klasową z trygonometrii<chyba, już nie pamiętam>. Masakra ! To bieganie po innych klasach i błaganie o kalkulator.. hahah....





Ale idźmy dalej. Trochę się rozgadałam o kalkulatorze, więc może na początek spójrzcie jak wygląda:



Kwestia długopisów. Najbardziej lubię pisać niebieskimi, a czarnych po prostu nienawidzę! Nie wiem dlaczego, jakoś mnie odrzucają. Mimo, to w piórniku zawsze jeden mam. Czasami nauczyciel każe pisać czarnym, więc co tu dużo gadać? Jak trzeba to trzeba. :) Jeżeli chodzi o kolorowe to je uwielbiam. Żebyście zobaczyli mój zeszyt od religii... hahah.. istna tęcza.. :)




 Korektora też używam :)

















W pierwszej przegrodzie są jeszcze zakreślacze. Używam ich m.in. do podkreślania tematów, czy też jakichś ważnych rzeczy w zeszycie. Podręczniki przed nimi chronię :)

Zielony jak widać troszkę męczony.. Musiała być jakaś nudna lekcja :)



Przegroda nr 2 :)


Ołówki, cyrkle, gumki, ostrzynki, karteczki samoprzylepne i taśma klejąca. :) Nic specjalnego, a jednak bardzo potrzebnego i niezbędnego w wyposażeniu każdego ucznia. Ołówków mam 4 i pół xD Ostatnie dwa  są z zeszłego roku. Cyrkle też z pierwszej klasy.










To by było na tyle jeżeli chodzi o piórnik. Jak wyglądają Wasze i co w nich jest? Dzielcie się w komentarzach !!



2 komentarze:

  1. Fajny piórnik! Ja mam inny ;)
    Mam w nim temperówkę, gumkę, linijkę, ołówek, kredki i cienkopisy.

    http://dusiowata-dusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń